1 wrz 2007

pierwsze dni

dodałem foty do galerii z podróży, festiwalu średniowiecza i na końcu akademika w którym mieszkam, w segmencie 3-pokojowym mieszkam razem z Litwinem Renatasem, oraz chlopakiem z Polski, który niestety nie wiem jak sie nazywa.. poznaniak. Ogólnie w akademcu mieszka 160 ludzi z czego połowa to nasi pobratyńcy, co nieskalnia do nauki angielskiego, naszczęście jest druga polowa, która spełnia oczekiwania:). Narazie zajeć nie było, tylko ogólne spotkania pt:. "co i jak". Start zajęć w poniedziałek, ale do poniedzialku jeszcze daleka droga bo o 5 rano zaczynam drugi dzień pracy. Dziś jestem po pierwszym, 8 godzin czyszczenia pokoi, kibli kuchni i wszystkiego co sie brudzi w hotelu. Wkurzam się że zamiast korzystać z oferty hotelu, musze czyścić ten interes. Sam jednak najgorzej na tym całym czyszczeniu, nie wychodzę bo dostaje 50 zł za godzine, czyli stawkęminimalną w Danii. Prawda jest taka że od poniedziałku szukam czegoś bardziej męskiego, choć coż może być bardziej męskiego niż brudny pisuar? Pisząc to potrafie się z tego śmiać, jednak wiem że jutro znów bede to wyklinał czyszcząc! Dziś również pościeliłem więcej łóżek niż w całym moim życiu, w takich momentach czlowiek sobie myśli, ile pracy we wszystko wklada MAMA... pozdrowienia Mamo:). Uciekam spać, bo ostatnia doba to tylko 2h snu, 1h wstawania, 1h jechania na miejsce, 9h w pracy, 1 h powrotu etc....pozdrawiam

Brak komentarzy: